W międzyczasie możemy przystąpić do krojenia specka: najlepiej kupić plasterek, aby móc go pokroić na kawałki, pozbywając się nadmiaru tłuszczu.
Plamkę również spotyka ten sam los, co cukinię: smażymy ją na patelni, ale bez oleju, bo ma już swój składnik tłuszczowy, który uwolni się podczas smażenia na patelni. Plamy nie wolno gotować ani smażyć, lecz po prostu mieć efekt lekko przypieczonego; oczywiście możesz przechowywać go nawet dłużej niż to konieczne, zawsze kierując się swoim osobistym gustem. Teraz, gdy wszystko jest już prawie gotowe, wstawiamy makaron do ugotowania (pamiętając, aby go obrócić przynajmniej na kilka minut przed przewidywanym czasem gotowania). Gdy cukinie będą już gotowe, zostawiamy je na patelni i dodajemy robiolę, zaczynając mieszać na bardzo wolnym ogniu, aby zapobiec natychmiastowemu wyschnięciu przypraw. Gdy makaron jest już gotowy, unosimy go łyżką i dodajemy bezpośrednio na patelnię, pamiętając o pozostawieniu trochę wody z gotowania na wypadek, gdyby zaszła potrzeba poprawienia kremowania. Gdy makaron zostanie już całkowicie wymieszany z sosem, dopiero wtedy dodajemy szczypiorek (aby nie zmiękł zbytnio pod wpływem ciepła sosu i nie utracił efektu przypieczenia uzyskanego wcześniej na patelni).
Odkładamy kilka cukinii i kilka kawałków pestek do dekoracji potraw przed podaniem, dodając gałązkę bazylii lub mięty.